czuję spierzchnięte usta i lekko drętwiejące dłonie. szukam miejsca dla siebie. przystaję i uciekam, wyznaczam granice. to już rok. mam zaspane oczy, zielone tęczówki i rzęsy bez pokrycia tuszu. pamiętasz? taką mnie chciałeś. pachnę tak jak poprzedniej jesieni. mówiłam ci już, że nienawidzę samotnych jesieni? nienawidzę dni bez ciebie. muszę się z tym uporać. sama. czasami ogarnia mnie przerażenie. sam powiedz, jak mam przeżyć tą jesień i zimę bez ciebie? bez twoich słów, telefonów... bez filmów oglądanych z twoim ramieniem obok. nie wierzę, że będzie taka zima, w której zabraknie naszych wspólnych oddechów mieszających się na wielkim mrozie.
dla ciebie, choć nie wierzę w powroty
http://www.youtube.com/watch?v=H3bfYXQZGwE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz